Cierpię ostatnio na brak wolnego czasu... Niby wieczorkiem jest chwilka , ale padam z nóg. Jak córka śpi jest chwilka tylko że domowe obowiązki wzywają i tak w kółko.... no może czasem mam po prostu lenia. .. :D
Tak się zastanawiałam ostatnio jak można odreagować stres, nerwy i ogólnie wewnętrzną złość... Na kolejny tatuaż chwilowo mnie nie stać a szydełko jednak nie zawsze wystarcza. Ostatnio obolała położyłam się spać w południe , córa też zasnęła, no i nagle dzwonek do drzwi... Listonosz ! ale nie do mnie tylko żebym mu drzwi otworzyła. Pies szczeka, dziecko w płacz a ja w ... złość przez łzy. Doszłam do wniosku że rozładuje energie (dobrą czy złą, mniejsza o to ) malując na ścianie. Talentu nie mam ale jakoś dałam rade. Wcześniej pokazywałam Wam napis MISIA. Zerwałam go, domalowałam elementy no i znów przykleiłam jakąś taśmą, którą kiedyś mój ukochany przyklejał lustro. Nie ma już zmiłuj. Jak oderwę ozdoby to z całą farbą :D! Oto napis quillingowy z bliska oraz całość ściany. Idealnie nie jest ale lepsze to niż nudna biała ściana prawda ?

Wrzucam nienajlepsze póki co zdjęcia aniołka, ale liczę że niedługo cala armia zaszczyci mnie tutaj swoją obecnością !
Fajny ten napis :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Jeszcze w ciazy robilam ;)
UsuńDziekuje. Jeszcze w ciazy robilam ;)
Usuń:)
UsuńŚwietny pomysł na ozdobienie ściany :) Szybko się za te aniołki zabierasz, aż mam wyrzuty sumienia, że jeszcze w letnich robótkach siedzę!
OdpowiedzUsuńDziekuje ! Pierwszy raz robie. I to dla cioci na kiermasz dla domu opieki więc trzeba popróbować ;)
UsuńDziekuje ! Pierwszy raz robie. I to dla cioci na kiermasz dla domu opieki więc trzeba popróbować ;)
Usuń