niedziela, 9 sierpnia 2015

Sówki

         Upały i jeszcze raz upały !
         Mimo że prawie nic nie zrobiłam męczą strasznie. Spokojny weekend, wycieczka do dolinki i wyprawa na huśtawki!
          Dzisiaj powstaje kolejny łapacz snów, tym razem większy :) Musze zmotywować sie i zabrać za jakieś szydełkowe prace bo leń dopada straszny!
           W  wolnej chwili przyleciały do mnie małe sówki :) Robione szydełkiem 2,5 mm i włóczką nieznaną :)
Żeby nie było że sowi kącik bez sówek :) Oczka dorobione z koralików drewnianych a dziób wyszyty z czerwonej muliny. Mają urocze czuprynki na głowach i małe skrzydełka :) Uwielbiam je robić ! Szybko i spokojnie.

            Magic ring potem rozszerzamy ile nam pasuje robiąc płaskie kółko a następnie wbijając po jednym półsłupku we wcześniejsze półsłupki (idziemy  już do góry) . Jako ucho wbijamy  półsłupek nawijany, słupek, słupek podwójnie nawijany, słupek,  półsłupek nawijany i powtarzamy to równo po drugiej stronie. Ja wszystko poprzyszywałam, wypchałam tym co miałam pod ręką (watą z pieluszki) no i zszyłam górę. skrzydełka to magic ring a w kolejnym rzędzie 7 półsłupków. Czuprynka to po prostu zrobione supełki na uszkach i równo przycięte
Troszke chaotycznie napisane ale ledwo myśle przy tych temperaturach. !
            Miłego wieczoru

12 komentarzy: